sobota, 18 kwietnia 2009

Zalew w skali mikro obiektywem makro ;)

Dzisiaj miałam swoją pierwszą przygodę z obiektywem makro. A wiadomo - jak makro to tylko fauna i flora ;) Pogardziłam bez zbędnego sentymentu mrówkami i trzmielem a skupiłam się na kwiatkach. Kwiaty wypełniające cały kadr w rzeczywistości nie przekraczały wielkością paznokcia... Wyglądaliśmy z deczka nienormalnie, leżąc plackiem na trawie lub fotografując korę drzewa.Efekty wymagają jeszcze dopracowania, wszak do każdego nowego obkietywu trzeba się przyzwyczaić i poznać jego specyfikę... ale i tak już wiem, że zapałałam miłością absolutną do tego maleństwa ;)
Ostatnie zdjęcie powstało w wyniku poznawania szarej połówki. Mała rzecz a cieszy :D