czwartek, 28 stycznia 2010

Domowa sesja

Tła fotograficzne kupiliśmy prawie rok temu... Białe do tej pory leży nierozpakowane. Czas zatem najwyższy popróbowac zdjęć quasistudyjnych. Materia to ciężka do okiełznania a przy biegającym między lampami 3-letnim modelu podwójnie ;) Nasz synek jakoś nie pała chęcią do pozowania, na widok aparatu ucieka, odwraca się lub w najlepszym wypadku spuszcza głowę. Natarczywi nie jesteśmy ale przyzwoitość nakazuje przynajmniej raz na kwartał zdjęcie zrobić ;)
Poniżej owoc naszej w pocie czoła pracy ;) Enjoy!










0 komentarze:

Prześlij komentarz