piątek, 24 września 2010

Renatka & Leszek

Renia i Leszek ujeli mnie bardzo swoim optymizmem i luzem już na pierwszym naszym spotkaniu i nie mogłam sie doczekać ich ślubu. Owego optymizmu a także spontaniczności i dystansu może im pozazdrościć niejedna para ;) Pierwszy raz zdarzyło mi się, że Pani Młoda po przysiędze odwróciła się do gości i zaprezentowała jako szczęśliwa małżonka ;) A jak do tego dodam zwariowaną sesję zakończoną kapielą w wodzie po kostki i podarciem sukienki, to chyba wszyscy przyznaja mi rację. Bo para to niebanalna i było mi niezmiernie miło towarzyszyc im w tym pięknym dniu.
Zapraszam na krótki reportaż i plener.

6 komentarze:

Anonimowy pisze...

Po stokroć Cię uwielbiamy :) I bardzo ale to bardzo dziękujemy. Kawał dobrej roboty :)
Renia i Leszek

Anonimowy pisze...

fajne!:D a balon to w ogóle great idea!!!:D

Anonimowy pisze...

Genialna fota z szampanem i glanami! :)

Alina

Eliza pisze...

Ale szaloną parę miałaś ;-) Zdjęcia świetne i spontaniczne!

Anonimowy pisze...

Obłędne fotki !!!!!

Edyta.

Hogata pisze...

Pełen spontan! Rewelacja :D
Kapitalne są te ślubne fotoreportarze!

Prześlij komentarz