wtorek, 3 sierpnia 2010

Ewa & Mariusz reportaż

Dzień ślubu Ewci i Mariusza będziemy długo wspominać z wielu względów... Po pierwsze, tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, spotkaliśmy dwoje ludzi, którzy sa wyluzowani, weseli, z którymi świetnie sie rozumiemy a przy tym świadomi tego, że aby mieć dobre zdjęcia trzeba samemu też zadać sobie trochę "wysiłku" ;) Taki wysiłek to żadna praca a sama przyjemność, bo wystarczy być pogodnym, nie stresowac się zbyt mocno, spoglądać sobie głęboko w oczy i okazywać uczucia... Prawda, że nic trudnego? Jednakże zdarza się, że niektórzy za bardzo przejmuja się wszystkim, co się dzieje dookoła i za bardzo stresują a w takiej sytuacji to zrozumiałe, że zapomina się o uśmiechu ;) Stąd apel do przyszłych Młodych Par - więcej uśmiechu, mniej stresu ;)
A wracając do Ewy i Mariusza... jak to mówimy w branży: wszystko pięknie zagrało ;) Para na medal, ksiądz z luźnym podejściem, bardzo ładny jasny kościół, zespół z super światłami, który porywał gości do tańca no i goście... goście spisali sie nie gorzej niż Młodzi :) Było radośnie, wesoło, kolorowo... Bardzo dziękujemy, że mogliśmy towarzyszyć Wam tego dnia!

0 komentarze:

Prześlij komentarz