poniedziałek, 2 listopada 2009

Jesienny plener

Na początek dwa zdjęcia Eweliny i Pawła, bo dopiero zasiadam do obróbki. Prawie miesiąc czekaliśmy na polepszenie pogody i w końcu przyszło do nas upragnione słońce i pięknie pozłociło dawno opadłe liście. Szkoda tylko, że nie przyniosło ze soba trochę ciepełka. Słowa podziwu dla Eweliny, która bez marudzenia a raczej ochoczo pozbywała się na czas zdjęć polara choć termometr samochodowy pokazywał zaledwie kilka stopni na zewnątrz :/ Na miejscówkę wybrali sobie Kazimierz, który ciągle przewija się w ich życiu i o którym opowiadają z sentymentem. Zaprowadzili mnie w miejsca, których nie znałam a do których z pewnością wrócę.



0 komentarze:

Prześlij komentarz