środa, 9 grudnia 2009

Plener na wesoło

Targi przyszły szybko, skończyły się jeszcze szybciej a ja wracam do pracy obróbkowej. Plener jeszcze październikowy, popełniony w jeden z nielicznych słonecznych dni. Słońca było dostatek ale ciepła jak na lekarstwo... Sama trzęsłam się z zimna ubrana w ciepłą kurtkę i czapę na głowie, więc jak to mówi młodzież "szacun" dla Eli i Jakuba. Odwiedziliśmy kilka miejsc, w tym ogród saski, gdzie zawitałam na sesję po raz pierwszy ale nie ostatni. Zdjęcie ze spłoszonymi gołębiami należy do moich ulubionych i choć w trakcie miałam lekkiego pietra, kiedy to chmara ptaków zerwała się i zaczęła lecieć w moim kierunku, to myślę, że było warto :)











2 komentarze:

Aga Kloc pisze...

No, no fajny ten plenerek :-) zdjecia 4 i 5 najlepsze!
Szacun :-) dla Pani fotograf!!!

Kamil Cieniuch pisze...

Jestem pod wrażeniem pleneru:) Czwóreczka ponadczasowa :) gratuluję :)

Prześlij komentarz